Pierwsze koty za płoty...
- Agni
- 8 sty 2018
- 1 minut(y) czytania
Antybiotyk i gorączka - nigdy bym nie pomyślała, że ten duet wyzwoli we mnie tyle weny twórczej :) od kilku lat marzyłam o ładnie wyglądającej stronie, na której mogłabym publikować moje pstryki... A tu proszę. Bęc. Kilka godzin zabawy (jestem totalnym beztalenciem jeśli chodzi o edytowanie stron itp.) i mogę naprawdę powiedzieć głośno, że jestem z siebie dumna.
Ale, żeby nie było, że będę i siebie i innych męczyć, to ten BLOG będzie raczej (taki jest mój zamysł na chwilę obecną) od czasu do czasu pokazywał backstage moich spotkań z klientami, od czasu do czasu może trochę privaty.

Comentarios